Emiraty 8 największych atrakcji Dubaju i okolic

image

Spis treści

Dubaj ma na swoim koncie kilka topowych pozycji światowej rozrywki. Będąc tam postanowiliśmy przekonać się, które z nich są autentycznymi gwiazdami, a które wylądowały w rankingach i przewodnikach z racji swojego „naj”. Bo są największe na świecie, najdroższe czy inne naj. Czy największe atrakcje Dubaju i okolic wyglądają jak na zdjęciach i pocztówkach? Czy zasługują na miejsca we wszystkich topach topów? Czy porywają tak jak o tym piszą w ulotkach?

1. Burj Khalifa

Burj Khalifa to największy budynek świata, przynajmniej na razie. Z tym argumentem nie sposób się kłócić. Ale też nie ma po co, bo w tym przypadku statystyka to nie jedyna zaleta. Burj Khalifa prezentuje się pięknie. Rzadko to mówię w odniesieniu do budynków i konstrukcji, ale ten budynek rzeczywiście ma coś w sobie. I nie chodzi tylko o rozmiar wieży. Jak tak zadzierasz głowę do góry to widzisz jaka jest smukła i zgrabna mimo swoich rozmiarów. No i widać ją prawie z każdego miejsca w Dubaju, trudno myśląc o Dubaju nie mieć jej przed oczami.

Nasz Igor Budowniczy był oczarowany Khalifą. Dzieci zwłaszcza potrafią docenić rzeczy największe na świecie w swojej kategorii. Największe zwierzęta, drzewa, mosty, czy właśnie budynki. W sumie to zrozumiałe, tyle się mówi, że coś jest większe od czegoś. Dzieciom czyta się o największych rzeczach pokazując małe ilustracje w książce. Ale dopiero gdy widzisz coś NAJwiększego na własne oczy to już wiesz: acha, no dobra, to jest NAJWIĘKSZE, wow.

największe atrakcje Dubaju

Warto?: Nie wiem czy warto wjeżdżać na górę Khalify, zwłaszcza że cena jest też odpowiednio wysoka. Ale zdecydowanie warto się pod tą wieżą pojawić, zwłaszcza wieczorem, a dlaczego? Zobaczycie w pkt nr 2 😉

Jak na zdjęciach?: Lepiej. Burj Kalifa potrafi zrobić wrażenie. Na żywo jest bardziej… elegancki? Chyba można w tym przypadku tak powiedzieć. No i zdjęcia nie do końca są w stanie oddać tę perspektywę.

Tłok?: Jeśli chodzi o wjazd na górę, to kolejki są spore, bilet lepiej kupować ze sporym wyprzedzeniem i przez Internet (wtedy też jest taniej). Tylko w takim przypadku może pojawić się problem widoczności, bo w Dubaju często ze względu na unoszący się w powietrzy pył przejrzystość może być ograniczona. Pechowo, jeśli tak się trafi w dniu, na który masz bilety.

2. Pokaz fontann

A jeśli wybierzecie się pod Khalifę to, tam obok jest takie jakby jezioro. Tylko, że to nie jezioro a fontanna. Serio, taka była moja pierwsza myśl 😉 To jezioro (sztuczne rzecz jasna) od 18, co pół godziny zmienia się w tańczące strugi wody wystrzeliwujące w górę na wiele metrów. I te źródełka wody naprawdę wyglądają jak tancerki brzucha przy arabskiej muzyce.

Nie wiem o co chodzi, ale dzieci uwielbiają fontanny. Wszystkie. Żeby uszczęśliwić dziecko nie trzeba dużo czasem wystarczy trochę wody. A jeszcze jak ta woda świeci i tańczy to nawet taki kilkulatek, który jak wiadomo nie słynie z cierpliwości, chętnie pospaceruje te pół godziny, żeby zobaczyć nowy pokaz.

 

Warto?: Warto. Może przy dziesiątym pokazie się znudzi, ale pierwszych 5 pokazów daje radę.

Jak na zdjęciach?: Na zdjęciach nie widać tego tańca bioder. I to zgranie z muzyką… Prawie jak w teledyskach Michaela Jacksona 😉

Tłok?: No tak. Zwłaszcza w okolicach wejścia do Dubai Mall. Żeby mieć miejsc w pierwszym rzędzie trzeba je zająć około 15 minut szybciej. Dalej jest lepiej. Najlepiej fontanny widać (i najmniejszy tłok – może nie trzeba będzie zajmować miejsca) jest tu:

3. Dubai Mall

Skoro już jesteśmy w tej okolicy to weźmy na tapetę Dubai Mall czyli największe centrum handlowe na świecie. Kiedy patrzę na listę atrakcji jakiegoś miasta i jeśli w pierwszej dziesiątce jest sklep to myślę sobie: słabo, nie mają już chyba co wpisać, to wymyślają. Chociaż, w Dubaju jest kilka sklepów, które rzeczywiście atrakcyjne być mogą (o tym innym razem będzie). No a co z tym Dubai Mall? Na pierwszy raz to może być rzeczywiście atrakcja. Nie mówię o samych sklepach (chociaż tyle blichtru, brokatu, dziwnych przedmiotów, które nie wiadomo do czego służą, gadzętów na raz może być ciekawe poznawczo), bo Dubai Mall to nie tylko sklepy. To największe na świecie akwarium z rybami i rekinami. W którym nawet czasem przez nurków odgrywane są przedstawienia (raz widzieliśmy jak James Bond walczył z jakimiś tajnymi agentami o podmorski skarb). To lodowisko zrobione między alejkami sklepowymi. Co by nie mówić Dubai Mall robi wrażenie. A czy to szok, zdziwienie czy fascynacja, to już inna sprawa.

Warto?: Jak i tak jedziecie pod Burj Khalifa to pewnie będziecie tu parkować więc korzystając z okazji warto zobaczyć akwarium, pokaz luksusowych samochodów, batmobila, czy co tam akurat wymyślą.

Jak na zdjęciach?: Nie. Centra handlowe na zdjęciach są zawsze takie radosne i zawsze jest o połowę mniej ludzi niż w rzeczywistości.

Tłok?: Tak. Zwłaszcza w czasie Dubai Shopping Festival. Pojechaliśmy przypadkowo akurat pierwszego dnia festiwalu i była masakra. A poza festiwalem: i tak masa ludzi, tylko trochę mniejsza i bardziej znośna.

4. Meczet Szejka Zayeda

Największy meczet Emiratów to Meczet Szejka Zayeda w Abu Dhabi. I jedna z największych światowych atrakcji. No i ma się czym chwalić: gigantyczne żyrandole zbudowane z milionów kryształów Swarovskiego, marmury sprowadzane z Macedonii, największa na świecie mozaika wykonana z marmuru i kamieni półszlachetnych, kolumny inkrustowane macicą perłową, a nawet największy na świecie dywan 😉 I znowu muszę przyznać, że jak na budynek to meczet jest piękny, a do tego przy całym swoim bogactwie wydaje się być prosty i jest przyjemny dla oka i obiektywu. Więcej o Meczecie, o wstępie, zasadach ubioru, przeczytacie tu: Meczet Szejka Zayeda.

Abu Dhabi Meczet Szejka Zayeda (4)

Warto?: Warto. Zwłaszcza jeśli lubicie oglądać piękną architekturę.

Jak na zdjęciach?: Tak, chociaż trzeba przyznać że niektóre zdjęcia są przepiękne i pokazują detale, na które można na miejscu nie zwrócić uwagi. Podobno szczególnie pięknie meczet prezentuje się nocą.

Tłok?: Turystów jest tu sporo. Meczet odwiedza rocznie 5 mln ludzi, więc nie ma co liczyć na kameralne zwiedzanie. Ale kolejki nie są duże i na parkingu też raczej będzie miejsce.

5. Dubai Marina

To znana dzielnica mieszkalna położona nad sztucznym kanałem. Wzdłuż kanału ciągnie się długi na 7 km deptak otoczony szpalerami wieżowców. No jest tu ładnie. I w środku dnia i wieczorem. Mamy też kilka sposobów na to jak tu spędzić czas np. jak dostać się na 52 piętro z którego zobaczysz Palm Jumeirah. Te i inne sposoby poznasz tu: Dubai Marina

 

Warto?: No warto. Zwłaszcza jeśli skorzystacie z naszych tajnych sposobów 😉

Jak na zdjęciach?: Tak

Tłok?: Raczej nie.

6. Deira

Deira, czyli najstarsza dzielnica Dubaju, to nasz TOP of the TOP. Najciekawsza, najbardziej zaskakująca, smaczna i w dodatku tania. Możesz tu zjeść pysznie za 25 AED, albo przepłynąć się łódką za 1 AED. Tutaj Dubaj miejscami przypomina dawną wioskę poławiaczy pereł i ma swój klimat, który nie został tu przywieziony z zachodu. Jeśli Dubaj to obowiązkowo w Deirze. A jak zwiedzać Deirę przeczytajcie tu: z Mariny do Deiry i tu: Przez Dubai Creek za 1 PLN.

Warto?: Zdecydowanie. Na spacery zakamarkami Deiry można przeznaczyć kilka dni i za każdym razem odkrywać coś nowego.

Jak na zdjęciach?: Tak, tylko fajniej.

Tłok?: Może trochę. Ale nawet nie patrząc na turystów, tylko wszystkich sprzedawców z targowisk. Namawiają do kupna co 2 metry przez co masz wrażenie, że jest tam trochę ciasno. Ale tak raczej przytulnie ciasno, a nie ciasno ciasno.

7. Plaże

Co prawda nie dzikie i bezludna, ale miejskie i z drapaczami chmur w tle, ale na dzień słodkiego lenistwa w sam raz. Woda przejrzysta, przyjemnie chłodna. Przy brzegu piękne muszle w sam raz dla młodszych badaczy skarbów przyrody. W Dubaju jest kilka plaż do wyboru. Przy samej Marinie jest Jumeirah Beach – bardziej zatłoczona, ale za to z wieloma atrakcjami dla dzieci i dorosłych: plac zabaw, siłownia, sztuczny bałwan, bazar na samej plaży. Za Burj Al-Arab jest Kite Beach bardziej spokojna, mniej zatłoczona. Wzdłuż tej plaży ciągnie się długa bieżnia dla biegaczy.

Warto?: Warto. W sam raz na dzień słodkiego lenistwa. Polecamy Kite Beach

Jak na zdjęciach?: Jak to mówią: niczego nie urywa. Ale piasek, woda i zabawa z widmem wieżowców za plecami to dobry pomysł.

Tłok?: Zależy. Na Jumeirah Bech tak, na Kite Bech nie.

8. Medinat Jumeirah z widokiem na Burj Al – Arab

To stylizowany na dawne arabskie targowiska kompleks sklepów i restauracji. Podzielony kanałem, po którym tak jak w Starym Dubaju pływają tradycyjne drewniane łodzie: abrą. Tylko te tu są nowsze i bardziej ekologiczne. No i w Deirze abrą popłyniesz na drugą stronę Dubai Creek za złotówkę, a w Medinacie za 80. No i w tle mamy jeden z najbardziej luksusowych hoteli świata, Burj Al – Arab, gdzie na lądowisko helikopterów mecz grali kiedyś Roger Federer i Andre Agassi, ale stąd pewnie i tak nic nie było widać. Swoją drogą ciekawe ile piłeczek z tego meczu leży teraz w Zatoce Perskiej 😉

największe atrakcje Dubaju

 

Warto?: Powiem tak: dopóki nie trafiliśmy do Deiry na prawdziwe bazary Medinat bardzo mi się podobał. Później trochę mniej. Jest tu bardziej luksusowa, drożej i mniej autentycznie, natomiast dalej jest to dość ciekawe miejsce na kawę, lunch czy kolację i spacer z Burj Al-Arab w tle.

Jak na zdjęciach?: Podobnie.

Tłok?: Nie odnotowano.

To były najbardziej znane atrakcje Dubaju i okolic, ale jak wiecie nie zawsze to co najbardziej znane musi być najlepsze, więc za tydzień pokażemy Wam miejsca mniej znane, albo nie znane wcale, ale na pewno warte uwagi. Niektóre na bank Was zdziwią.

10 thoughts on “Emiraty 8 największych atrakcji Dubaju i okolic”

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Więcej wpisów

image
Dubaj - Święta u Szejka

Al Qudra Lake – oaza w Dubaju

image
Z 4 latkiem przez Amerykę

USA#45 – Carlsbad – jak Pacyfik odczarował fale

most Karola
Alpotrip - 2017

Ostatni Przystanek: Praga. Mala Strana i nieistniejąca restauracja