Gdy stawialiśmy pierwsze kroki jako \’petsitterzy\’ tak naprawdę bardzo trudno było oszacować ile nas to będzie właściwie kosztowało (czym jest pet sitting i jak z niego korzystać przeczytacie tutaj: pet sit). Wiedzieliśmy że opiekowanie się kotką Lucy pozwoli nam na mieszkanie na jednym z Dubajskich osiedli przez 3 tygodnie za darmo, ale jak ostatecznie przełoży się to na koszty? Jasne, darmowy nocleg wpływa raczej korzystnie na budżet, ale koszt wynajmu samochodu na ten czas, kupienie biletów niedługo przed świętami i Sylwestrem z niewielkim wyprzedzeniem już mniej. Ale chcieliśmy podjąć nowe wyzwanie i dać Igorowi możliwość kontaktu ze zwierzakiem chociaż przez kilka tygodni. Dlatego skusiliśmy się i wzięliśmy tą okazję trochę \’w ciemno\’. Jak ostatecznie wyszliśmy na tym finansowo? Ile nas kosztował ten wyjazd? Czas na podsumowanie.
Loty
Prowadząc rozmowy z rodziną z Dubaju u której mieliśmy mieszkać i opiekować się kotką, szybko sprawdziliśmy w wyszukiwarkach, że najtańsze loty liniami Wizzair z Katowic do Dubaju (na lotnisko DWC) i z powrotem w dogodnych terminach można kupić za około 1000zł. Gdy wszystko było już dogadane i za niespełna 3 tygodnie mieliśmy się zająć kotką Lucy trzeba było dokonać zakupu zanim ceny pójdą w górę. Okazało się, że za cenę 1000zł w Wizzair możemy właściwie wejść na pokład tylko z portfelem, a o bagażu rejestrowanym możemy zapomnieć. Po dodaniu bagażu podręcznego oraz rejestrowanego (nie mogliśmy tego odpuścić – w końcu to aż 4 tygo
dnie – no i święta – musieliśmy zabrać ze sobą co nie co pod choinkę) cena za naszą trójkę poszybowała do ponad 5 tys zł. Dodatkowo dojazd do Katowic stał się dość problematyczny (wiele godzin w pociągu lub autobusie), a dojazd do samego lotniska podobno też nie jest łatwy. Zaczęliśmy rozglądać się za innymi opcjami.
Z Warszawy na lotnisko DXB w Dubaju latają linie Emirates – wcześniej nawet nie braliśmy tego pod uwagę – spodziewaliśmy się kosmicznych cen (rok wcześniej gdy lecieliśmy do Dubaju z Sylwią na kilka dni bilety tymi liniami kosztowały ponad 6 tys zł za osobę). Okazało się jednak, że cena jest tylko o 200 zł wyższa niż w Wizzair 🙂 – uznaliśmy, że wygoda, jakość obsługi i przede wszystkim jedzenie na pokładzie jest tego warte. Skończyliśmy z biletami za 5899 PLN, z wylotem z Warszawy, do której dostaliśmy się Polskim busem (86 PLN).
Samochód
Na czas kiedy mieliśmy mieszkać z kotką Lucy, niezbędny był samochód ponieważ osiedle znajdowało się „trochę” poza miastem (za płotem już była pustynia i wydmy :)). Samochód na 20 dni wynajęliśmy w wypożyczalni Europcar przez portal rentalcars. Wynajem kosztował równe 2000 PLN, plus opłaty za przejazdy prze płatne bramki (jest takich w Dubaju 6 – przejechanie przez jedną kosztuje 4 dirhamy – wypożyczalnia bierze 5 dirhamów ) w naszym przypadku ta opłata wyniosła 60 AED. Nie wykupiliśmy żadnego dodatkowego ubezpieczenia.
Koszt paliwa był… nie wielki :). 1 litr kosztował poniżej 2 AED. Pełny bak naszego samochodziku zazwyczaj kończył się wydatkiem 75-80 AED. Przejeżdżając większość emiratów (może poza dalszymi rejonami emiratu Abu Dhabi) wydaliśmy 292 AED.
Nocleg
Poza domem spędziliśmy dokładnie 25 dni. Równe 3 tygodnie opiekowaliśmy się Lucy, a na pozostałe 8 dni musieliśmy wykupić pobyt w hotelach.
1 dzień w Warszawie – 190 PLN (przez booking.com)
3 pierwsze dni w Dubaju – 634 PLN + 30 AED (przez agoda.com zapłacone w złotówkach + 10 AED za dzień pobierane w hotelu)
kolejne 18 dni – zero PLN
ostatnie 4 dni w Dubaju – 1058 PLN + 40 AED (przez agoda.com zapłacone w złotówkach + 10 AED za dzień pobierane w hotelu)
Jedzenie
To była nasza największa obawa. Spędzając w Dubaju kilka dnie rok wcześniej odnieśliśmy wrażenie że żeby zjeść tutaj dobry obiad trzeba mieć wypchany portfel. Prawda jest taka, że jest to miasto wielkich skrajności i można ty wydać dowolną ilość gotówki – zarówno wypić kawę za 500 dirhamów jak i zjeść dobry obiad na 30, a ceny w sklepach często nie wiele się różnią od polskich. Wielokrotnie (mniej więcej połowa pobytu) żywiąc się na mieście oraz często pozwalając sobie na słodkie przyjemności wydaliśmy 3112 AED.
Inne
Ponieśliśmy także dodatkowe wydatki na wejściówki, metro, przepłynięcie statkiem czy lokalną kartę sim. Wszystkie te dodatkowe koszty wyniosły 1044 AED.
Najważniejsze pozycje:
- metro (93 AED)
- lokalna karta sim 5GB danych (150 AED)
- taksówki (155 AED)
- wejście do ZOO w Al Ain (73.5 AED)
- Statek z Mariny do Deiry dla 5 osób (100 AED)
- Parkingi (30 AED)
- Pamiątki i prezenty (120 AED)
Podsumowanie
W Polsce praktycznie nie da się kupić emirackich dirhamów (AED) – ta waluta jest w tabeli walut niewymienialnych NBP. Przekonaliśmy się o tym gdy podczas naszej pierwszej podróży do Dubaju. Firma która mnie tam zaprosiła zwróciła mi koszt biletów lotniczych w gotówce :). Niczego nie podejrzewając nie śpieszyłem się z wymianą. W Polsce okazało się to niewykonalne. (Kolejny powód by znów odwiedzić Dubaj. No i był jeszcze jeden Igor bardzo chciał zobaczyć najwyższy budynek świata, który my już w dodatku widzieliśmy ;)). Dlatego lokalną Dubajską walutę już mieliśmy i nie musieliśmy więcej wymieniać. Na potrzeby tego wyliczenia przyjmuję aktualny kurs: 1 AED = 0.9453 PLN (kurs z dnia 3 stycznia 2018).
Loty: 5899 PLN + 86 PLN
Samochód: 2000 PLN + 60 AED + 292 AED
Nocleg: 190 PLN + 634 PLN + 30 AED + 1058 PLN + 40 AED
Jedzenie: 3112 AED
Inne: 1044 AED
Razem: 5899 PLN + 86 PLN + 2000 PLN+ 190 PLN + 634 PLN + 1058 PLN + (60 AED + 292 AED + 30 AED + 40 AED + 3112 AED + 1044 AED)*0.9453 PLN = ~14194 PLN
W przeliczeniu na osobę na tydzień: ~1183zł
2 thoughts on “Ile nas kosztował miesięczny pobyt w Dubaju?”
Nie wiedziałem, że nie da się wymienić waluty. Dobrze się czytało 🙂 Czyli trzeba wypchać skarpetę trochę solidniej:)
W Emiratach wymienisz, ale jak już wrócisz to po ptakach. Na lotnisku jest kantor więc to co zostało warto sobie wymienić na jakąś powszechnie akceptowaną walutę 😉